Menu

29 marca 2016

„Odrobina swobody” - staniczek gorsecikowy

Czasy regencji charakteryzowały się nie tylko podniesioną linią stanu w strojach, ale także częściowym odrzuceniem „sztywności” jaką powodowały między innymi gorsety. Noszony był wtedy często „krótki gorset” (short stays) zwany też staniczkiem gorsecikowym i przed zbliżającym się latem zeszłego roku postanowiłam sobie taki uszyć, żeby w upalne dni móc cieszyć się „odrobiną swobody” na imprezach ;)

Robiąc wykrój inspirowałam się oczywiście przykładami zachowanymi w muzeach:

źródło
źródło



Ale także gorsecikami uszytymi współcześnie ;)

źródło
źródło

Swój staniczek gorsecikowy uszyłam z dwóch warstw gorsetówki bawełnianej, usztywnionej sześcioma fiszbinami spiralnymi, a z przodu przy wiązaniu dodatkowo stalowymi fiszbinami płaskimi. Każda warstwa składa się z pięciu elementów zszytych razem i obszytych lamówką.





Nosi się go bardzo wygodnie, a efekt uniesionego biustu jest wystarczający jak na możliwości moich gabarytów ;)


15 marca 2016

Gorset - moje szyciowe wyzwanie

W życiu każdego człowieka przychodzi taki przełomowy moment, gdy w tym co robimy wchodzimy na wyższy poziom. Dla mnie takim przełomowym momentem było uszycie swojego pierwszego gorsetu, który powstał prawie rok temu. Ponieważ było to dla mnie spore wyzwanie, spędziłam sporo czasu na szukaniu przydatnych informacji i wskazówek, które by mi pomogły uszyć gorset, który by dobrze spełniał swoje zadanie czyli modelował sylwetkę, a do tego był ładny i wygodny. Wybrałam model z 1844 roku, do którego wykrój znalazłam w książce „Corsets and Crinolines” Norah Waugh. Oczywiście pierw uszyłam mock-up (wersję próbną) i całe szczęście, bo musiałam go troszkę zmodyfikować do swojej figury, a szkoda by było zmarnować śliczną bawełnianą gorsetówkę, którą udało mi się kupić w lokalnej hurtowni ;)


Gorset składa się z dwóch warstw bawełnianej gorsetówki i z batystowej podszewki. Z przodu znajduje się stalowy busk (brykla) ułatwiający jego ubieranie i ściąganie, przy wszywaniu którego bardzo pomógł mi ten tutorial. Poza tym znajduje się w nim 16 fiszbin stalowych spiralnych i dwie stalowe płaskie – przez to żelastwo jest on trochę ciężkawy, no ale czego się nie robi dla odpowiedniej figury ;)


Najwięcej trudności zdecydowanie miałam z wszywaniem klinów, przy których korzystałam z tego tutorialu – co prawda z każdym kolejnym elementem było ciut łatwiej, ale i tak co się z nimi namęczyłam to się namęczyłam ;)


Na koniec bardzo istotna sprawa, a mianowicie sznurowanie gorsetu, bo tylko odpowiednio zasznurowany gorset będzie dobrze leżał i modelował. Zdecydowałam się na metodę bunny ears, a dokładniej na jej wariację zwaną inverted bunny ears, która nie dość że umożliwia samodzielne zasznurowanie się, co jest bardzo ważny w przypadku, gdy nie mamy pod ręką nikogo, kto mógłby nam pomóc w tym jakże niewdzięcznym zadaniu, ale również pozwala zasznurować gorset "szczelnie" ;)


Gorset ten miałam na sobie już kilka razy i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że udało mi się osiągnąć zamierzone cele :)

8 marca 2016

„Sercu lube ustronie”

Na pograniczu Pałuk i Kujaw, na prawym brzegu Noteci, w otoczeniu łąk i lasów, znajduje się wioska Lubostroń z klasycystycznym zespołem pałacowo-parkowym. Istnienie tego pięknego miejsca zawdzięczamy Fryderykowi Skórzewskiemu, który postanowił w tym miejscu „lubym” i „stronnym” wybudować siedzibę godną swego rodu :)


Pałac został wzniesiony w latach 1795-1800 według projektu słynnego warszawskiego architekta Stanisława Zawadzkiego, który przy budowie częściowo wzorował się na warszawskiej Królikarni oraz na słynnej budowli „Villa Rotonda” w Vicenzy, projektu włoskiego architekta renesansowego Andrea Palladio. Jest to klasycystyczna budowla reprezentacyjna na rzucie kwadratu z rotundą pośrodku, którą wieńczy pokryta miedzianą blachą kopuła oparta na wysokim tamburze. Na jej szczycie stoi brązowy posąg z końca XIX wieku, przedstawiający Atlasa dźwigającego glob ziemski, którego autorem jest Władysław Marcinkowski. Pałac poprzedzony jest wysokimi schodami oraz portykiem składającym się z 8 kolumn, podtrzymujących fronton z herbami właścicieli oraz sentencją „SIBI AMICITIAE ET POSTERIS MDCCC" („Sobie przyjaciołom i potomnym 1800”). Na frontonach pozostałych portyków umieszczone są: „Chronos niszczący czas”, „Orzeł i Pogoń” oraz „Pszczoły” - symbol poparcia rodziny dla Napoleona ;)


A taki oto "osobnik" wita nas przy drzwiach ;)


Wnętrza pałacu wykańczane w latach 1800-1806 posiadają bogaty wystrój, z dobrze zachowanymi sztukateriami i dekoracjami malarskimi oraz intarsjowanymi posadzkami. Nad głównym wejściem do sali rotundowej znajduje się sentencja „Hic secura quies et necesia fallare vitta” („Tu bezpiecznie przed niebezpieczeństwami życia”). Jej wnętrze zdobią marmoryzowane kolumny oraz sztukaterie Michała Ceptowskiego m.in.: fryz z antycznym pochodem ofiarnym oraz 4 płaskorzeźby przedstawiające sceny historyczne związane z regionem tj.: „Bitwę pod Płowcami”, „Królową Jadwigę przyjmującą Krzyżaków w Inowrocławiu”, „Bitwę pod Koronowem” oraz „Zatwierdzanie planów budowy Kanału Noteckiego przez Fryderyka Wielkiego”.



Przesympatyczny Pan oprowadzający po pałacu podzielił się ze mną pewną ciekawostką dotyczącą ostatniej z wymienionych płaskorzeźb, a mianowicie istnieje obraz z 1796 roku, na który malarz Christian Bernhard Rode przedstawił "Fryderyka II Wielkiego oglądającego plan Kanału Bydgoskiego" - widzicie podobieństwo? ;)



Pozostałe pomieszczenia, m.in.: gabinet i kolistą bibliotekę, zdobią polichromie wykonane przez Antoniego i Franciszka Smuglewiczów. Uwagę przyciągają również mosiężny żyrandol, piece kaflowe oraz charakterystyczne piwnice, w których dawniej przechowywano wino.





W piwnicach można też przejść się krótkim odcinkiem podziemnego tunelu, który dawniej prowadził do znajdującej się obok pałacu klasycystycznej oficyny z końca XVIII wieku, nazywanej „Starym Pałacem”, również projektu Stanisława Zawadzkiego. Zdobią ją 4 pary kolumn, na których opiera się balkon oraz ryzalit podtrzymujący trójkątny fronton z herbem Skórzewskich. Mieściły się w niej głównie pokoje gościnne. Poza nimi oficyna posiadała bibliotekę pałacową i gabinet numizmatyczny. Gromadzono w niej również dzieła sztuki i pamiątki rodowe.




Zabudowania pałacowe otacza rozległy park połączony licznymi alejami z otaczającym go krajobrazem, składającym się z nadnoteckich łąk, pól i terenów leśnych. Został on zaprojektowany w 1800 roku przez uznanego niemieckiego architekta zieleni Oskara Teicherta. W parku rozplanowano liczne polany obramowane wysokimi drzewami, malowniczy staw otoczony wierzbami oraz akwen połączony z płynącą tu Notecią, a jedną z parkowych alej obsadzoną lipami można dojść do urokliwego wzgórza widokowego. W południowej części parku można podziwiać zespoły różaneczników. Na terenie założenia mieści się również dom ogrodnika, drewniana chata myśliwska oraz odnowiony budynek oranżerii z końca XIX wieku, a także ruiny groty, w której dawniej umieszczona była figura Matki Boskiej.




Skórzewscy byli silnie związani z Polską i w swojej siedzibie gościli wielu patriotów oddanych sprawom narodowym oraz ludzi nauki, m.in.: Adama Mickiewicza, Ignacego Mościckiego, Emilię Sczaniecką, Stefana Garczyńskiego czy Wincentego Pola. Posiadłość była również azylem dla uczestników zakończonego niepowodzeniem Powstania Listopadowego.

Pałac w Lubostroniu jest dziś nazywany perłą architektury klasycystycznej i stanowi jeden z najlepiej zachowanych obiektów rezydencjonalnych w regionie. W odnowionych budynkach wozowni i stajni mieści się restauracja, a w pałacu i w oficynie można przenocować - oczywiście za odpowiednią opłatą ;) W parku można swobodnie spacerować lub skorzystać z przejażdżki powozem. Organizowane są tu również liczne koncerty i wystawy, a także konkurs pojazdów konnych.

Bibliografia:
Anders P., Pałuki, Wydawnictwo WBP, Poznań 1997
Bykowski W., Bykowski W., Kujawsko-pomorskie dla każdego : przewodnik turystyczny po najciekawszych miejscach województwa, Apeiron, Bydgoszcz 2011
Kaczyńska I., Kaczyński T., Dwumiasto Bydgoszcz-Toruń, HACHETTE, Warszawa 2007
Kaja R., Przewodnik po zespołach pałacowych i dworskich. Walory przyrodniczo-architektoniczne, DUO-PRESS, Bydgoszcz 2002
Krysiak A., Inowrocław i Kujawy: przewodnik, "Pozkal", Inowrocław 1999
http://www.palac-lubostron.pl

1 marca 2016

Chemise – najbliższa ciału koszula

Chemise jest to rodzaj koszulki, która przewija się w damskiej garderobie w zasadzie od początku renesansu (w średniowieczu jej funkcję spełniało giezło). Ubieramy ją na siebie jako pierwszą warstwę przy zakładaniu całego stroju historycznego. Na nią zakłada się gorset i ma ona między innymi za zadanie ochronę skóry przed obtarciami oraz gorsetu przed zabrudzeniem od ciała – jednak w różnych epokach z higieną osobistą bywało różnie ;)

Koszulki empirowe wyglądały na przykład tak..

źródło
źródło
źródło
























Po uszyciu dwóch empirek i halki, w końcu przyszedł czas na gorset, a więc i od razu potrzebna była odpowiednia koszulka ;) Postanowiłam zrobić chemise z "pseudo rękawami" – wydaje mi się, że taka jest wygodniejsza. Przy robieniu wykroju i szyciu korzystałam z pomocy Fobmroweczki, która na swoim blogu przygotowała dwa fajne tutoriale: jak wykroićjak uszyć regencyjne chemise :)

Koszulki te szyto przeważnie z białego lnu, ale ja postanowiłam uszyć ten element garderoby z bawełnianego batystu, który miałam akurat pod ręką. Dekolt i pachy obszyłam lamówką ze skosu przygotowaną z tej samej tkaniny, a w powstałe tuneliki wciągnęłam satynowe wstążeczki do regulowania obwodów. Niestety zgapiłam się i nie dodałam odpowiedniej ilości materiału na podwinięcie dołu, więc moja koszulka wyszła „lekko” nieprzyzwoitej długości ;) Poza tym koszulka doskonale spełnia swoje zadanie :)


A ponieważ przy kilkudniowych imprezach jedna koszulka to zdecydowanie za mało, wkrótce powstanie kolejna, ale już właściwej długości – mam nadzieję ;)