Menu

6 października 2018

Są klocki - jest zabawa!

Koronka klockowa swoją historią sięga XVI wieku, ale nie będę się w nią zagłębiać, ponieważ w sieci można znaleźć mnóstwo informacji na jej temat. Skupię się za to na opisaniu początków mojej przygody z tą techniką koronczarską oraz na pokazaniu moich tworów ;)


Zacząć musiałam oczywiście od zaopatrzenia się w niezbędne przybory tj. wałek i klocki. Pierw zrobiłam wałek z płótna wypełnionego mocno zbitymi dwoma workami trocin. Trudniej było z klockami, które ogólnie trudno jest w Polsce dostać, ale udało mi się podczepić do grupowego zamówienia klocków ze Słowacji. W ten sposób weszłam w posiadanie pierwszych 20 klocków i mogłam zacząć naukę podstawowych ściegów. 


Na początku nawinęłam na klocki zwykły bawełniany kordonek, ale jak widać na poniższym zdjęciu - w porównaniu do późniejszej robótki cieńszą nitką - był on zdecydowanie za gruby i nie dawał tak podziwianej przeze mnie filigranowości w tego rodzaju koronkach.


Choć mój trocinowy wałek spełniał swoje podstawowe zadanie, to jednak był on dość ciężki i nieporęczny. Klocki też po pierwszych próbach okazały się jednak trochę za dużo do moich dość drobnych dłoni. Na jakiś czas odstawiłam tę zabawę na bok, ale na szczęście wkrótce dobra dusza poradziła mi jak zrobić zgrabny i lekki wałek z pianki oraz filcu. Kupiłam też różnego rodzaju nici do koronek w różnych kolorach - lny, mieszanki bawełny z jedwabiem i lnu z jedwabiem oraz jedwab. A dodatkowo szykowało się kolejne zamawianie przydasiów, więc zaopatrzyłam się w mniejsze klocki o różnych kształtach do przetestowania. Tym razem trafiłam z wyborem idealnie i zabrałam się zawzięcie do plątani nitek w takie oto zakładeczki :-D

1. Mieszanka jedwabiu z lnem w kolorze ecru, 12 par klocków.


2. Mieszanka jedwabiu z lnem w kolorze granatowym i mieszanka jedwabiu z bawełną w kolorze żółtym, 13 par klocków.





















 

3. Mieszanka jedwabiu z bawełną w kolorze antracytowym i jedwab w kolorze białym, 12 par klocków.


Oczywiście nie jest to wszystko co do tej pory naplątałam, ale przecież nie będę pokazywać wszystkiego na raz, a poza tym cały czas stopniowo powstaje coś nowego, z nowymi ściegami i większą ilością klocków - bo przecież nie może być cały czas łatwo i przyjemnie ;)